sobota, 9 listopada 2013

O skarpetkach słów kilka...

     Długo zastanawiałam się, o czym napisać. Chwilowo dopadła mnie niemoc twórcza. Właśnie dostałam "objawienia" - przecież od ponad roku używam skarpetek do nawilżania, które zdziałały cuda na moich stopach.



Od dawna mam problemy z ładną skórą stóp. Bardzo długo szukałam odpowiedniej pielęgnacji, żeby poprawić ich stan (do kosmetyczki nie zamierzałam się udawać - nie mam zaufanej, a słyszałam o nieprzyjemnych "komplikacjach" po takich zabiegach ->dezynfekcja narzędzi to podstawa!). Szukałam, szukałam i znalazłam! Dużą zasługę w dobrym wyglądzie stóp mają skarpetki do nawilżania (nie wchłaniają kremu). Dzięki nim skóra jest dobrze nawilżona. Oczywiście dobry krem to podstawa - odsyłam Was do recenzji mojego ulubionego mazidła - klik. Ważne jest też ścieranie martwego naskórka (tarka, peeling). Gdy stosowałam te wszystkie zabiegi bez skarpetek - efekt nie był zadowalający (nie było źle, ale oczekiwałam czegoś więcej).

Skarpetki do nawilżania

Moje skarpetki są już trochę zużyte, służą mi już przecież ponad rok. Nakładam je codziennie na całą noc. Moja para jest dość duża. Mam rozmiar 40, a i tak są luźne. Może to być problem dla dziewczyn z małą stopą. Nie wątpię, że są w sprzedaży także w mniejszych rozmiarach. Ich cena to kilkanaście złotych.

Jeśli chcecie, żeby Wasze stopy wyglądały lepiej, mogę z czystym sumieniem polecić Wam takie skarpetki. Może którąś z Was zachęcę do większej troski o tę część ciała, bo wykonuje ona bardzo ciężką pracę każdego dnia ;)

A może miałyście okazję używać takich skarpetek? Jeśli nie, jakie są Wasze sposoby na piękne stopy? 

Justyna

Koniecznie odwiedź mojego nowego bloga - to tam będę dodawała pełne wpisy :)
http://justynamowi.pl/

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...